:: TADEUSZ BARANOWSKI ASAMBLAŻ

Tadeusz
Baranowski
Asamblaż

Galeria Re:Medium

Piotrkowska 113

wernisaż: 18.10.2014, godz. 16.00

18.10.2014 - 08.11.2014

kuratorka: Elżbieta Fuchs

 

Ekspozycja w Galerii Re:Medium pokazuje zaledwie kilkanaście z nich: kompozycje dużych rozmiarów, w których biomorficzne kształty układają się w przedziwne panoramy i struktury, maksymalnie zagęszczone, zapętlone i skomplikowane formalnie, choć przeciwwagą dla tego niepokojącego horroru vacui jest zazwyczaj gładka płaszczyzna podłoża, do którego przytwierdzone są kolejne partie sztukaterii. Równie nieoczekiwane są zestawienia kolorów: artysta nie unika mocnych kontrastów walorowych odważnie łącząc np. biel z czerwienią i czernią, ale też szuka niuansów w obrębie szarości, błękitu, zieleni, żółci. Barwy zmieniają się ponadto pod wpływem pory dnia i rodzaju oświetlenia, ujawniając efekty błysku, matowości, odbicia, łuszczenia, spękania. Najlepiej oglądać je zatem wnikliwie, metodycznie i pod różnymi kątami, dopiero wtedy te rzeźbione obrazy ujawnią nam niektóre swoje tajemnice. Tajemnice odsłaniające surrealistyczne wizje autora, jego wewnętrzne pejzaże, groteskowe sceny rozgrywające się w kosmicznej nadrzeczywistości oraz biomorficzne roślino-stwory (potwory?) atakujące naszą wyobraźnię i wychodzące w trzeci wymiar, poza obraz. – Już w pierwszych pracach malarskich dążyłem do płaskorzeźby, a moim marzeniem było zbudować trójwymiarowy obraz, w który widz będzie mógł wejść i obejrzeć go od środka – zdradza artysta. Potwierdzeniem ciągłości eksperymentowania z formą i strukturą dwuwymiarowej płaszczyzny jest płótno, które Tadeusz Baranowski pokazał na Ogólnopolskim Konkursie na obraz w 1970 roku, również w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi (wówczas placówka działała jako Biuro Wystaw Artystycznych). To rodzaj kolażowego portretu skonstruowanego z rozlewających się plam, bąbli, odprysków i kresek, mocno skontrastowanych z gładkim tłem, jakby wyciętym z innej materii. W kontekście najnowszych dzieł jest on jeszcze dość wyważony i kompozycyjnie, i kolorystycznie, i strukturalnie, zapowiada jednak dalsze odważne działania z malarską materią oraz rzeźbiarskim wychodzeniem w trzeci wymiar. Warto zwrócić uwagę, że autor nigdy nie tytułuje swoich prac, zdając się na wyobraźnię i intuicję widza, który w tych pokładach ekspresji i groteski na pewno odnajdzie wiele własnych przemyśleń i doświadczeń. Łódzka wystawa wpisuje się w wielki malarski powrót Tadeusza Baranowskiego, powrót traktowany niezwykle poważnie i dojrzale przez świadomego swoich warsztatowych i intelektualnych możliwości artystę.

 

Monika Nowakowska

(fragment tekstu do katalogu wystawy)


łódź kreuje pion

Patronat medialny


TVP łódź

Materiały z wernisażu